Skład olsztyńskich akademików na nadchodzący sezon: rozgrywający: Maciej Dobrowolski, Juraj Zatko; - środkowi: Piotr Hain, Maciej Zajder, Miłosz Zniszczoł; - przyjmujący: Piotr Łuka, Levi Cabral, Frantisek Ogurcak, Bartosz Bednorz; - atakujący: Grzegorz Szymański, Paweł Adamajtis; - libero: Michał Potera, Jakub Bik.
Niedzielna prezentacja rozpoczęła się od spotkania z najmłodszymi fanami olsztyńskiego zespołu, którzy obok fontanny przy Galerii Warmińskiej bawili się w strefie malucha. Z kolei dla nieco starszych fanów AZS-u była to okazja, aby zapisać się do młodzieżowych sekcji klubu.
W zabawie z dziećmi udział wzięli także sami siatkarze, chętnie rozdając autografy oraz odbijając z nimi
piłkę. Była to doskonała okazja na poznanie zawodników z dala od hali i meczowego zgiełku. - Cieszymy się, że
dzieci chcą nas poznać i czerpią z tego dużą radość - mówi dla olsztyn.sport.pl Paweł Adamajtis, atakujący Indykpolu. - Nie spodziewałem się tak gorącego przyjęcia w Olsztynie. Prezentacja zrobiła na mnie duże wrażenie.
Zadowoleni z zaangażowania zawodników byli również
rodzice. - To miło z ich strony, że poświęcili czas dla naszych pociech, ponieważ czerpały one z tego dużą frajdę i jeszcze bardziej przekonały się do
siatkówki - tłumaczy mama dwójki dzieci.
Następnie drużyna udała się do środka galerii, gdzie rozpoczęła się część oficjalna prezentacji, która w tym roku była dość nietypowa. Siatkarze zjeżdżali ruchomymi schodami w towarzystwie pięknych cheerleaderek i po długim wybiegu dumnie maszerowali w kierunku sceny. - Przed nami trudny sezon, ponieważ drużyna jest mocno przebudowana - wyjaśnia Maciej Dobrowolski, kapitan AZS-u. - Mimo wszystko będziemy walczyć o punkty i wiemy, że czołowa ósemka w dalszym ciągu jest w naszym zasięgu.
Po formalnej części programu zawodnicy ponownie stanęli na wybiegu i wcielili się w rolę modeli, prezentując stroje treningowe i meczowe na nadchodzący sezon. Gołym okiem było widać, że sprawiło to siatkarzom i kibicom mnóstwo frajdy. Byli jednak tacy, których wybieg nieco onieśmielił. - Niezbyt dobrze czułem się w tej roli i po zakończeniu kariery nie ma szans na to, abym został modelem - przyznał Juraj Zatko, rozgrywający olsztynian.
Występ najwięcej emocji przysporzył oczywiście żeńskiej części publiczności. - Nie spodziewałam się, że siatkarze podejdą do tego na takim luzie. To był świetny pomysł - mówi jedna z fanek.
Prezentację zakończyło wspólne zdjęcie i uroczysty tort.