Tomasz Sokołowski, który w swoim bogatym piłkarskim CV może pochwalić się grą w Legii Warszawa, Jagiellonii Białystok czy Ruchu Chorzów, od wtorku przebywa w
Olsztynie na stażu trenerskim. Pierwszego dnia brał udział w porannych ćwiczeniach w hali przy ul. Sybiraków, a po południu przyglądał się zajęciom na boisku.
- Znam osobiście trenera Mirosława Jabłońskiego, który umożliwił mi odbycie tej praktyki - mówi dla olsztyn.sport.pl były reprezentant Polski. - Większość pierwszoligowych zespołów wyjeżdża na zgrupowania, a ja chciałem zobaczyć drużynę, która trenuje na własnych obiektach.
W przeszłości Sokołowski z powodzeniem grał w Stomilu, z którym zresztą w 1994 roku wywalczył awans do ekstraklasy. W biało-niebieskich barwach rozegrał łącznie 47 spotkań, zdobywając przy tym 10 bramek. Obecnie pracuje w
Mazowieckim Związku Piłki Nożnej przy klasie sportowej z grupą 17-letnich piłkarzy.
- Staż w Stomilu może mi się przydać, jeśli będę chciał ubiegać się o licencję trenerską UEFA Pro [obecnie posiada uprawnienia II klasy w Polsce i licencję UEFA A - red.] - zwraca uwagę były pomocnik. - Tygodniowy pobyt w drużynie tej klasy będzie dla mnie nowym i ciekawym doświadczeniem.
Czy w przyszłości chciałby wrócić do olsztyńskiego klubu właśnie w roli szkoleniowca? - Jeszcze się nad tym nie zastanawiałem - przyznaje Sokołowski. - Na pewno kiedyś spróbuję swoich sił w lidze seniorskiej. W ostatnich latach na rynku jest coraz trudniej. Powstają szkoły, w których kształci się wielu trenerów, jak np. ta w Białej Podlaskiej. Klubów piłkarskich jednak nie przybywa.
Legenda Stomilu nie ukrywa, że bardzo dobrze wspomina czas spędzony w Olsztynie. - W tamtym okresie byliśmy po prostu grupą ludzi, która chciała czegoś dokonać w polskiej piłce - tłumaczy 44-latek. - Udało się też nam zrealizować nasz najważniejszy cel, jakim był awans do pierwszej ligi [ówczesna ekstraklasa - red.].
Aktualny zespół OKS-u ma za sobą bardzo udaną rundę jesienną. W 19 kolejkach zdobył 30 punktów i zajmuje wysokie, 5. miejsce w tabeli. Niestety tak dobrze nie wygląda sytuacja finansowa olsztyńskiego klubu. Główny sponsor Galeria Warmińska wycofała się z finansowania olsztyńskich piłkarzy 9 stycznia, a kilkanaście dni później klub zapowiedział złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości.
Mimo to drużyna w komplecie pod okiem trenera Mirosława Jabłońskiego przygotowuje się do rundy wiosennej. - To nie sprzyja funkcjonowaniu zespołu - odnosi się do kłopotów Stomilu Tomasz Sokołowski. - Mam nadzieję, że mimo wszystko zawodnicy będą chcieli się dobrze zaprezentować. W ostateczności będą musieli zwrócić na siebie uwagę innych klubów. Piłka nożna to ich praca, więc muszą z czegoś żyć.
Więcej o losach Stomilu czytaj na
olsztyn.sport.pl.