Podobnie jak w przypadku zawodników, OKS zalega pracownikom z trzema wypłatami. - Chodzi o pensje za styczeń, luty i marzec - mówi Mariusz Borkowski, prezes Stomilu. - Osoby, które odpowiadają za funkcjonowanie klubu, w środę otrzymały pensje z góry za kwiecień. Zdajemy sobie sprawę, jak niekomfortową sytuacją jest dla nich brak regularnego wynagrodzenia.
Pierwszoligowiec zatrudnia na co dzień ok. siedmiu osób. - Oprócz pieniędzy dla nich trzeba także opłacać codzienne funkcjonowanie klubu - podkreśla Borkowski. - Nie rozwiążemy wszystkich problemów w ciągu kilku dni, mimo że bardzo byśmy tego chcieli.
Część osób zatrudnionych przez Stomil nosi się nawet z zamiarem złożenia wypowiedzenia. - Każdy, kto jest dorosłym człowiekiem i odpowiada za swoją rodzinę, ma prawo do zmiany miejsca pracy - nie ukrywa prezes OKS. - To wyraz dbania o swoją przyszłość.
Dyrektor klubu Emil Wojda komentuje sprawę krótko: - Czekamy na lepsze czasy - mówi wprost.
Pracownicy klubu szukają pracy
Jak dowiedziała się "
Wyborcza Olsztyn", pracownicy Stomilu potwierdzają informacje o szukaniu nowych miejsc zatrudnienia. Ma to być sposób na zagwarantowanie sobie zabezpieczenia finansowego. Zaznaczają jednak, że na tę chwilę wszyscy pozostają w Stomilu.
Przypomnijmy, że 9 stycznia współpracę ze Stomilem zerwała Galeria Warmińska, która od jesieni 2012 roku była sponsorem strategicznym klubu. Przez ten czas przekazywała na konto biało-niebieskich 2 mln zł rocznie, co stanowiło trzy czwarte budżetu pierwszoligowca. OKS do dziś nie znalazł inwestora, który mógłby wziąć na siebie finansowanie o porównywalnej skali. - Mamy opcje współpracy z wieloma firmami - przekonuje Mariusz Borkowski. - Nasza współpraca z lokalnymi samorządami także układa się coraz lepiej. Ze złożonym wnioskiem o upadłość nic nie jest jednak proste.
Piłkarze dostali wypłatę za grudzień
12 marca władze Stomilu podpisały umowę z Wod-Kanem, dzięki czemu piłkarze otrzymali zaległe grudniowe pensje. Klub otrzymał wówczas na ten cel 120 tys. zł. Kontrakt obowiązuje jednak tylko przez trzy miesiące, więc nie zapewnia stabilizacji. Co gorsza, 9 kwietnia upłynie okres wypowiedzenia współpracy z Galerią Warmińską, na mocy którego od początku stycznia olsztyński pierwszoligowiec miał otrzymać jeszcze 615 tys. zł. - Musimy czekać na unormowanie sytuacji - apeluje Borkowski. - Nie jestem w stanie powiedzieć, ile to zajmie czasu. Faktem jest, że pracownicy muszą dostać zaległe pensje. Na co dzień wykonują czarną robotę, a wielu ludzi tego nie widzi. Poświęcają się od poniedziałku do piątku, a także w weekendy.
Tymczasem piłkarze OKS w sobotę o godz. 14.30 zmierzą się w
Ostródzie z liderem tabeli pierwszej ligi, Zagłębiem
Lubin. Transmisję na żywo przeprowadzi Orange Sport.
Więcej o piłkarzach Stomilu czytaj na
olsztyn.sport.pl.